Strona:Karol Mátyás - Przezwiska ludowe.djvu/9

Ta strona została przepisana.

dzaną kase. Te lasoskie ludzie to kupują kukurydzą, potłuką w jakiem gałganie, boby sie nie zemliła tak łatwo, potem w zarnach zmielą i gotują na kase.
ζ) Dzieci wołają na niego:
— Hej nám!
dej nám
chleba z masłem
i z syrem!
A uón na to tak odpowiadá:
— Kciáłbyś jeś chleba z syrem i z masłem!...
η) Wołają tyz na niego:
— Kęś psiá w całości!
Nimozná sie dowiedziéć, dlácego tak wołają na niego.
16. Chojnacki Michał, l. 13, syn wyrobnika w Miechocinie. U. sz. M.
α) Pakuła, bo má na głowie duze włosy, tajak pakuły[1].
β) Górál, bo má syrokie portki takie, jak górál.
γ) Wyscekaná morda, bo jak go jaki chłopák przezwie, to uón zará zemści. Jak zemści, to za porządkiem bez ustanku sceká pół godziny same zemsty, jak np.: „Zeby cie sarniá biegunka przeleciała!” „Zeby cie choroba jasná wziena!” „Zebyś kulą drogi macáł!”[2] „Zeby cie djábli wzieni!” „Zeby wás wzieni sto tysięcy djábłów!”
I tak sceká bez ustanku, ani se nie spocnie.
δ) Złodziéj, bo uukrád u sąsiada siékiére, ale go złapali, i stad go przezywają złodziejem.
ε) Wole ocy, bo má takie duze uocy, jak wół.
ζ) Siajgiec, bo takie má portki syrokie, jak Zyd, a Zyda siajgiecem nazywają.
η) Sesełko, bo jak był mały, to ni móg wymówić „krzesełko,“ ino mówił: sesełko.

θ) Pruchowiec, bo je[3] bardzo gruby, duzo jé, więcy w niego wlozie, jak w prucháwke[4].

  1. Na kudłate włosy mówią: pakuły (Miechocin).
  2. = żebyś ociemniał.
  3. W gwarze miejscowej = jest.
  4. „Taká wypukła biáłá błona, co na paśfisku (pastwisku) rośnie; jak to zgniecie, to wyleci taká tabaka.” Dzieci to to bierą i drugiemu pod nosem gnietą, to takie pod nosem osiędzie cárne, jak tabaka. Dzieci śmieją sie potem z niego, ze stary chłop je