Strona:Karol Mátyás - Rabsice dawnej puszczy sandomierskiej.djvu/7

Ta strona została skorygowana.




Rabsic ci ja, rabsic po lesie poluję,
jak sarnę zabiję, w garku ją gotuję,
a żydowi sprzedam ze sarny koszulę (skórkę),
za pieniądze kupię proch, śrótu i kule,
żeby mi nie brakło naboju żadnego
na sarnę, zająca, czasem na leśnego.

Który główny rabsic, to zna sztuki swoje,
on ma pomieszane z dyabłami naboje.
Nałogowy rabsic, jak dzikie stworzenie,
on w Boga nie wierzy, w żadne przykazanie,
taki rabsic wcale o życie nie stoi,
wali w łeb leśnemu, grzechu się nie boi.

(Z ofiarowanych autorowi poezyi Tomasza
Walskiego, chłopa-poety we wsi Stale
w powiecie tarnobrzeskim).


We wsiach lasowskich w powiecie tarnobrzeskim,[1] we wsiach rzuconych na piaski i lasy, gdzie panują jeszcze osobliwe czapki, magierki i krymki, w szczątkach dawnej puszczy sandomierskiej, nazywają kłusownika rabcykiem, rabsicem, rabsicerem a fach jego rabcystwem, rabsistwem.

Są dwa rodzaje rabsiców: pojedycne[2] (dobrzy) i náłogowe (źli) rabsice. Ci dobrzy, to dyletanci — źli, to rzemieślnicy w całem tego słowa znaczeniu. Dobrzy chodzą luzem, źli stanowią cech, stowarzyszenie oparte na przepisach prawnych zwyczajowych. Pierwszych nazywa się dlatego dobrymi, że

  1. Mokrzyszów, Ocice, Stale, Cygany, Sobów, Żupawa, Jeziorko, Grębów, Jamnica, Krawce, Alfredówka, Tarnowska Wola, Dęba, Rozalin, Dąbrowica, Chmielów — dalej za Sanem Rzeczyca długa, Jastkowice.
  2. pojedynczy.