Strona:Karol Mátyás - Sosnowianie.djvu/1

Ta strona została uwierzytelniona.


SOSNOWIANIE.
Napisał Karol z Myślenic.

Górale a mieszkańcy miast w pojęciu Sosnowianów.

Gorále, gorále, gorále sałase,
Lepse nase pola, niźli wase lase,
Bo po nasych polach pszenisia się rodzi,
A po wasych lasach trzysta wilków chodzi.
(Sosnowice).
Nie kce panny z miasta boby mie zniscyła,
Jesce w łózku lezy, juzby kawe piła.
(tamże).

I.

Ciekawy i podziwienia godny to lud ten, który umié siebie należycie cenić i czuje swą własną godność; który kocha to wszystko, co go najbliżej otacza, który nie zapomina o przeszłości, lecz kocha ją i wspomina o niej, a marzy o przyszłości. Trudno spotkać te zalety w naszym polskim ludzie, trudno nawet spotkać tę ostatnią, bo wstrząśnienia i wypadki niedawne tak zdołały skrzywić, nawet przeistoczyć jego czystą i niewinną duszę, że dziś prawie zamarł on dla naszej pięknej przeszłości. Nie powiemy, żeby ona w jego pamięci zatarła się zupełnie, bo to jest niemożebnem, lecz pod wpływem demoralizującej potęgi, wszystko w przeszłości, co pierwej pośrednio go dotyczyło, zbrzydło mu i zobojętniało, rozpoczął życie nowe, choć niewiele odmienne od pierwszego, które już do historji należy. Wstręt ten nietylko do tych, którzy zamiast mu być ojcami odepchnęli go, lecz także do przeszłości wspólnej, wstręt ten, którego usunięcie jest zadaniem dzisiejszej oświaty, nie jest jednakowy u naszego ludu, są bowiem okolice, gdzie wieśniak nietylko wie, że jest Polakiem, lecz z chlubą wspomina stare polskie dzieje.
Wieś Sosnowice pod Kalwaryą, w obwodzie wadowickim położona, przedstawia choć w części pod tym względem wyjątek. Chociaż wyżej wzmiankowane wstrząśnienia polityczne tych stron nie ominęły, jednakowoż nie pozostawiły po sobie takich skutków, jak gdzieidziej. Ludek tu mieszkający jest dobry, poczciwy, spokojny, uzdolniony, pamiętający o kraju, a pod względem materjalnym dość zamożny. Niech nam ta krótka charakterystyka na teraz wystarczy, bo celem naszym jest przedstawić w małych zarysach wyobrażenia i pojęcia ludu sosnowskiego o góralach z jednej, a o mieście i mieszkających w niem z drugiej strony.
Otoż na samym wstępie powiemy, że Sosnowianie są w guście swoim bardzo wybredni i nieprędko im się co spodoba. Owszem lubią ganić i krytykować wszystko niewłaściwe, niezwykłe, odmienne, chociaż nieraz dość dobre i pożyteczne. Mają bystry rozsądek i władzę spostrzegania, a pod tym względem szczególnie kobiety celują. Cokolwiek niezwykłego zaraz podchwycą, wyśmieją, rozgłoszą, a często zabawną historję utworzą. Sami powiadają, że niema takiej rzeczy, którejby Sosnowianie nie podchwycili icnie wyśmiali. Górale są u nich przedmiotem śmiechu i zabawki, właśnie dla swojej odmienności i odrębności.
Sosnowianie, nazywając się Lachami, uważają za górali wszystkich mieszkających od Lanckorony i Kalwaryi het w góry. Znamieniem górala są krypce, gunia, serdák i chruśtáwka tj. czap-