Strona:Karol Mátyás - Wilija.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

Chłop cieszy się, że jest dziedzicem owych pasterzy, co pierwsi mieli szczęście paść na twarz przed Chrystusem w stajence betleemskiej. Ej, z jaką on dumą zaśpiewa jutro w kościele:

Bóg się rodzi, moc truchleje...
...........
Ubodzy was to spotkało
Witać go przed bogaczami....