Strona:Karol Mátyás - Z życia cyganów.djvu/13

Ta strona została skorygowana.
—  13  —

pod Szczekową, po drodze zaś manili ludzi następującemi bzderami, a to:
Bierze się trzy zapałki, dwie się spaja mocno zapomocą noża a trzecią się tylko przytyka, czwartą zaś w prosty sposób pod spód się podłoży i dźwiga się wszystkie trzy ze stołu do góry. — Dalej bierze cygan kawałek drzewa, osadza na nim centa, na cencie osadzi igłę z kawałkiem drzewa, w którego dwa końce wbite są dwa noże na równowagę, dmucha potem na to, a tak się to wykręca w koło. Ludzie mówią, że to z dyabłem.

Przychodzi zaś cygan lub cyganka do domu chłopskiego i każe sobie dać szklankę próżną, a ma już naładowany[1] swój cent, przyklejony jeden koniec włosa człowieczego smołą do centa, a drugi koniec włosa zaczepiony o zacięty paznogieć wskazującego palca. Potem idzie naprawiać[2] wody do szklanki, a w tym razie włoży niespodzianie ten cent przyrządzony w szklankę, a zasłaniając palcami tego centa, woła na domowników o centa. A gdy ten cent już domownicy w szklankę włożyli, wtenczas cygan lub cyganka poświstuje krakowiaczka albo kołomyjkę, a tym palcem wskazującym niby potakuje. Tym sposobem cent przyklejony skacze po szklance, a ten, co domownicy włożyli, leży spokojnie zakryty na dnie szklanki. Ludzie się dziwią, że cent w szklance w wodzie może tańczyć.

  1. Przygotowany.
  2. Nalewać.