mleka — »bedzie miała jej krowa mało mleka i to rzadkie, niedobre, co sie jéj psuć bedzie«. (Jastkowice, Pysznica).
Wielka Noc to prawdziwie kojące, uszlachetniające serce chłopa święto. Jak on w obliczu tego święta czuje dobrze odradzającą się przyrodę i siebie samego! Walski, obdarzony duchem poetyckim, odczuwa to pewnie lepiej, serdeczniej, głębiej, niż ogół włościan tutejszych, wskazuje on jednak na budzącą się u ludu samowiedzę i patryotyzm. Jeden wiersz Walskiego przytaczam tylko dla charakterystyki uczuć i zapatrywań przeciętnego wieśniaka ze Stalów, czy Grębowa, oraz dla kilku zawartych w nim przesądów — drugi wiersz, to prawdziwe cacko, które wyszło z pod pióra chłopa, a które balsamem powinno być dla każdego kochającego kraj Polaka.
Oto jeden:
Wielka Noc nadchodzi, każdy się raduje,
bo ona dla ludzi już wiosnę zwiastuje,
bo w ten dzień Pan Jezus z grobu zmartwychwstaje
i ziemia ze siebie rośliny wydaje.
Pan Jezus był w grobie zapieczętowany,
dzisiaj zmartwychwstaje, zrzuca z nas kajdany,
i rośliny śniegiem były przywalone,
dzisiaj zmartwychwstają, robią się zielone.
I ptactwo w powietrzu dzisiaj się raduje,
Alleluja Bogu wszystko wyśpiewuje.
Rolnik się raduje, bo już ma nadzieję,
że przed Wielkanocą jarzyny zasieje.
I ryby we wodzie w ten dzień się radują,
najwięcej pod wodę w Wielkanoc rugują.
Bydło się raduje, w stajniach wyrykuje,
bo już ma nadzieję, że trawy skosztuje.
Drzewa się radują, palmy swe wydają,
Panu Jezusowi do usługi dają.
Jak Jezus zmartwychwstał, wszystko zmartwychwstaje,
grzesznik zatwardziały w skruchę sie udaje,
porzuca swe grzechy i za nie żałuje —
Jezus zmatwychwstały wszystkie mu daruje.
I co tylko żyje, wszystko się raduje,
Alleluja Bogu głosem wyśpiewuje.
W ten dzień Wielkiej Nocy gosposie się cieszą,