było je zastosować także do walk proletarjatu o swe wyzwolenie, zwłaszcza że w r. 1848 można było na palcach wyliczyć ludzi, którzy bodaj potrosze rozumieli, gdzie szukać tego wyzwolenia. Same masy proletarjackie, nawet w Paryżu i to po zwycięstwie, nie miały jasnego pojęcia o odpowiedniej drodze. A jednak ruch był — instyktowny, żywiołowy, niedający się stłumić. Czyż nie było to właśnie położenie, w którym miała się udać rewolucja, kierowana wprawdzie przez mniejszość, ale tym razem nie w interesie mniejszości, lecz w prawdziwym interesie większości? Jeżeli we wszystkich dłuższych okresach rewolucyjnych szerokie masy ludowe tak łatwo dawały się porywać ponętnym obietnicom przodującej mniejszości, to czyżby miały być mniej przystępne dla idei, które były prawdziwym odzwierciedleniem ich położenia ekonomicznego, były jasnym, zrozumiałym wyrazem ich własnych potrzeb, jeszcze nieuświadomionych, lecz już niewyraźnie odczutych. Wprawdzie ten rewolucyjny nastrój mas zawsze prawie i to często bardzo szybko ustępował miejsca wyczerpaniu lub wprost przeciwnemu nastrojowi, gdy tylko znikały złudzenia i następowało rozczarowanie. Ale tu już szło przecież nie o obietnice, lecz o urzeczywistnienie najprawdziwszych interesów ogromnej większości, interesów, które coprawda wówczas dla tej większości były niejasne, lecz miały jej się wyjaśnić dość szybko w przebiegu ich praktycznego urzeczywistnienia, przy namacalnym doświadczeniu. I oto, jak wykazuje trzeci artykuł Marksa, na wiosnę 1850 r. rozwój zrodzonej przez rewolucję „socjalną“ 1848 r. burżuazyj-
Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/017
Ta strona została przepisana.