Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/026

Ta strona została przepisana.

doszło do tego, że burżuazja i rząd więcej się boją legalnej, niż nielegalnej akcji robotniczej, więcej wyniku wyborów, niż wyniku powstania.
I tu bowiem warunki walki z gruntu się zmieniły. Powstanie dawnego typu, walka uliczna z barykadami, która aż do r. 1848 była wszędzie środkiem ostatecznie rozstrzygającym, dziś już jest przestarzała.
Nie dajmy się porywać złudzeniom: rzeczywiste zwycięstwo powstania nad wojskiem w walce ulicznej, w walce jak pomiędzy dwiema armjami, należy do największych rzadkości. Lecz i sami powstańcy również rzadko liczyli na takie zwycięstwo. Zwykle szło im tylko o to, aby złamać szeregi wojskowe, przez oddziaływanie moralne, które wcale albo prawie wcale nie wchodzi w grę przy walce pomiędzy armjami dwuch wojujących państw. Jeżeli się to uda, wojsko odmawia posłuszeństwa lub dowódcy tracą głowę i powstanie zwycięża. O ile się zaś nie uda, to nawet przy liczebnej przewadze powstańców zwycięża lepsze uzbrojenie i wyćwiczenie, jednolite kierownictwo, planowe używanie sił bojowych i karność. W dziedzinie akcji prawdziwie taktycznej największą rzeczą, jakiej mogą dokonać powstańcy, jest umiejętne budowanie i obrona poszczególnej barykady. Wzajemne poparcie, tworzenie i używanie oddziałów rezerwowych, jednym słowem wspólne i zjednoczone działanie poszczególnych części, niezbędne do obrony całej dzielnicy miejskiej, a tymbardziej całego wielkiego miasta, — nigdy prawie nie da się osiągnąć; o koncentracji sił bojowych na pewnym rozstrzygającym punkcie nie może więc już być mowy. Dla-