i wydał prawo przeciw socjalistom... chciałem powiedzieć przeciw chrześcijanom. Zabroniono zgromadzeń przewrotowców, zamknięto lub zgoła zniszczono lokale ich zebrań, zakazano noszenia oznak chrześcijańskich, krzyżów i t. d., jak dziś w Saksonji czerwonych chustek. Chrześcijan nie dopuszczano do żadnych urzędów państwowych, — nie mogli już być nawet kapralami. Ponieważ wtedy nie było jeszcze tak dobrze wytresowanych sędziów, jakich przypuszcza projekt p. Koellera przeciw przewrotowi, zakazano więc poprostu chrześcijanom dochodzenia swych praw w drodze sądowej. I to prawo wyjątkowe pozostało beskuteczne. Chrześcijanie przez kpiny zdzierali je ze ścian i podobno nawet spalili cesarzowi pałac w Nikomedji. Ten zemścił się wielkim prześladowaniem chrześcijan w r. 303 naszej ery. Było to prześladowanie ostatnie w swoim rodzaju i było tak skuteczne, że w 70 lat potym wojsko składało się przeważnie z chrześcijan, a najbliższy samowładca cesarstwa rzymskiego, Konstantyn, nazwany przez klechów Wielkim, ogłosił chrześcijaństwo za religję państwową.