Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/041

Ta strona została przepisana.

ręce państwa, dawały nadto sposobność do złodziejskich kontraktów na dostawy, do przekupstw, kradzieży i oszustw wszelkiego rodzaju. Okradanie państwa, odbywające się hurtownie przy pożyczkach, powtarzało się detalicznie przy robotach państwowych. Stosunek pomiędzy izbą a rządem odzwierciedlał się wielokrotnie w stosunku pomiędzy niższemi władzami a przedsiębiorcami.
Podobnie jak pożyczki państwowe i wogóle wydatki państwa, klasa panująca wyzyskiwała budowę nowych kolei. Izby zwalały główny ciężar na państwo, a spekulującej arystokracji finansowej zapewniały złote owoce. Dość przypomnieć sobie skandale, które się działy w izbie poselskiej, gdy przypadkiem wyszło na jaw, że wszyscy członkowie większości wraz z częścią ministrów byli akcjonarjuszami tych samych przedsiębiorstw budowy dróg żelaznych, które jako prawodawcy kazali prowadzić na koszt państwa.
Najdrobniejsza reforma finansowa rozbijała się w ten sposób o wpływy bankierów. Tak było np. z reformą poczty. Rotszyld zaprotestował. Czy państwo miało prawo uszczuplać źródła dochodów, z których płacono procenty od jego wciąż rosnących długów?
Monarchja lipcowa była tylko stowarzyszeniem akcyjnym do eksploatacji francuskiego bogactwa narodowego. Dywidendy tej spółki szły do podziału pomiędzy ministrów izby, 240.000 wyborców i ich protegowanych. Dyrektorem spółki był Ludwik Filip — Robert Macaire na tronie. Handel, przemysł, rolnictwo, interesy burżuazji przemysłowej, wszystko