Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/047

Ta strona została przepisana.

ły, barykady nie były jeszcze uprzątnięte, robotnicy nie byli rozbrojeni, a jedyną siłą, którą można było im przeciwstawić, była gwardja narodowa. Wobec tych okoliczności upadły nagle rozumne względy stanu i prawne skrupuły sumienia rządu tymczasowego. Dwie godziny jeszcze nie upłynęły, a już na wszystkich murach Paryża czerniły się olbrzymie wyrazy historyczne:

Republique francaise! Liberté, Egalité, Fraternité! (Republika francuska! Wolność, Równość, Braterstwo).

Wraz z ogłoszeniem republiki na podstawie powszechnego prawa głosowania znikało nawet wspomnienie o tych ograniczonych celach i pobudkach, które pchnęły burżuazję do rewolucji lutowej. Zamiast kilku frakcji burżuazji dostęp do władzy politycznej otrzymały nagle wszystkie klasy społeczeństwa francuskiego i musiały porzucić loże, parter, galerje i osobiście wystąpić na scenie rewolucyjnej. Wraz z monarchją konstytucyjną znikł również pozór władzy państwowej, stającej jako odrębna siła przeciw społeczeństwu burżuazyjnemu, znikł też cały szereg podrzędnych walk, wywołanych przez tę urojoną siłę!
Narzucając rządowi tymczasowemu, a przez to i całej Francji, republikę, proletarjat wystąpił na widownię, jako samodzielna partja, lecz jednocześnie uzbroił przeciw sobie całą Francję burżuazyjną. Zdobył sobie dopiero pole do walki o swe rewolucyjne wyzwolenie, lecz nie samo wyzwolenie.
Republika lutowa musiała raczej przedewszyst-