Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/078

Ta strona została przepisana.

nie Rzymu. Pochodzenie państw gubi się w podaniu, w które można wierzyć, lecz o którym nie powinno się dyskutować. Ludwika Blanc’a i Caussidiere’a oddano pod sąd. Konstytuanta dopełniła dzieła swego własnego oczyszczenia, rozpoczętego 15 maja.
Konstytuanta odrzuciła plan opodatkowania kapitału w formie podatku hipotecznego, poruszony przez rząd tymczasowy, a ponownie przyjęty przez Goudchaux, zniosła prawo, ograniczające dzień roboczy do 10-ciu godzin, przywróciła karę więzienia za długi, wykluczyła od udziału w sądach przysięgłych ludzi niepiśmiennych, stanowiących znaczną część ludności Francji. Dlaczegóż nie od prawa głosowania? Zaprowadzono ponownie kaucje dla pism, ograniczono prawo związków.
Ale w swej gorliwości przywracania dawnych burżuazyjnych stosunków i usuwania wszelkich śladów po falach rewolucyjnych burżuazyjni republikanie natrafili na opór, który groził niespodziewanym niebezpieczeństwem.
Nikt za dni czerwcowych nie walczył fanatyczniej o ocalenie własności i przywrócenie kredytu, niż paryscy drobnomieszczanie — właściciele kawiarni i restauracji, szynkarze, drobni kupcy, kramarze, rzemieślnicy i t. d. Sklepik zerwał się i poszedł przeciw barykadom, aby przywrócić ruch, który z ulicy prowadził do sklepiku. Ale za barykadami stali klijenci i dłużnicy, a przed niemi wierzyciele sklepiku. I gdy barykady zostały zburzone, a robotnicy pobici i gdy sklepikarze, upojeni zwycięstwem, pomknęli z powrotem do swych skle-