Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/125

Ta strona została przepisana.

danej chwili zdawały się sprzyjać podobnemu przedsięwzięciu. Wzburzenie ludowe w Paryżu doszło do niebezpiecznych rozmiarów; armja — o ile sądzić według głosowania — zdawała się być usposobioną źle dla rządu, większość Legislatywy była jeszcze zbyt młoda, aby się skonsolidować, a przytym składała się ze starców. Gdyby Górze udało się powstanie parlamentarne, ster państwa dostałby się wprost w jej ręce. Demokratyczne drobnomieszczaństwo ze swej strony szczerze pragnęło, jak zwykle, aby walka rozegrała się ponad jego głowami w obłokach pomiędzy duchami parlamentu. Wreszcie i demokratyczne drobnomieszczaństwo i jego przedstawicielka Góra osiągnęłyby przez powstanie parlamentarne ten jeden wielki cel, że złamałyby władzę burżuazji, nie rozpętując proletarjatu, lub ukazując go tylko w perspektywie; proletarjat mógłby być użytym, a nie stałby się niebezpieczny.
Po uchwale Zgromadzenia narodowego 11 czerwca odbyła się schadzka kilku członków Góry z delegatami tajnych stowarzyszeń robotniczych. Delegaci nalegali, aby tegoż jeszcze wieczora rozpocząć powstanie. Góra stanowczo odrzuciła ten plan. Nie chciała ona za nic w świecie wypuszczać kierownictwa ze swych rąk; sprzymierzeńców swych traktowała równie podejrzliwie, jak przeciwników — i słusznie. Wspomnienie o czerwcu 1848 r. było w sercach paryskiego proletarjatu żywsze, niż kiedykolwiek. Mimo to robotnicy byli związani przymierzem z Górą. Reprezentowała ona największą część departamentów, przesadzała swój wpływ na armję, rozporządzała de-