przed 1-ym stycznia 1850 r. Legislatywa ponownie go zaprowadziła. Lud francuski wciąż wypędzał ten podatek, a gdy go już wyrzucił przez drzwi, ujrzał, że wraca znowu przez okno.
Nienawiść ludu dla podatku od wina tłumaczy się tym, że łączy on w sobie wszystkie znienawidzone strony francuskiego systemu podatkowego. Ściąganie jego jest nieznośne, podział jest arystokratyczny, bo procenty od najzwyczajniejszych, czy od najkosztowniejszych win są jednakowe. Podatek zwiększa się więc w gieometrycznym stosunku do zmniejszania się zamożności konsumenta; jest to podatek odwrotnie postępowy. Podatek ten wprost pobudza do zatruwania klas pracujących, jako premjum od win sfałszowanych i podrobionych. Zmniejsza on konsumcję, stawiając rogatki u bram każdego miasta o więcej niż 4.000 mieszkańców i zamieniając je na obcy kraj o cłach ochronnych dla wina francuskiego. Wielcy kupcy winni, a więcej jeszcze drobni „marchands de vins“, winiarze, których zarobek zależy od konsumcji wina, wszyscy są zdecydowanemi przeciwnikami tego podatku. Wreszcie zmniejszając konsumcję, podatek od wina zwęża wewnętrzny rynek zbytu. Nie pozwalając miejskim robotnikom kupować wina, nie pozwala zarazem producentom wina sprzedawać go. A Francja liczy blisko 12 miljonów ludności, zajmującej się uprawą winnic. Łatwo zatym zrozumieć nienawiść ludu wogóle do tego podatku i zwłaszcza fanatyzm chłopów. A przytym w jego restauracji nie widzieli oni odosobnionego faktu, mniej lub więcej przypadkowego. Chłopi mają pewnego rodzaju własną tradycję
Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/150
Ta strona została przepisana.