Strona:Karol May - Bryganci z Maladetta.djvu/158

Ta strona została uwierzytelniona.

— Ciekawa jestem, jakby mógł przynieść hrabiemu dziecko, jeżeli nie wie, że ojcem tego dziecka jest hrabia.
— Ja z pewnością nie powiedziałem mu tego. Ale rozbójnicy są sprytni, więc nie dziw, że capitano mógł coś zwęszyć. Może dlatego tak gorąco sprzeciwiał się zabiciu chłopca. W każdym razie, gdyby mi chciał wchodzić w drogę, zastrzelę go jak psa! Możesz być spokojna. — —


154