Czy wierzysz pan w wieczną szczęśliwość, w potępienie i w to, że dusza żyje dalej po śmierci?
— Naturalnie.
— Czy wiesz pan, dokąd dusza odchodzi, i jak wygląda to miejsce, do którego dostaje się po śmierci?
— Nie. Tylko Bóg może to wiedzieć.
— Czy dusza zmarłego może ukazywać się na ziemi jako widmo? Odpowiedz pan tak, jak panu każe sumienie!
— Jako duch — tak, ale jako widmo — nie, na pewno nie.
— W takim razie pan się myli! Widma mogą się ukazywać.
— Jeżeli pan w to wierzy, nie będę się z panem spierał, choć nie podzielam tego zdania.
— A jednak wcześniej, czy później pan mi słuszność przyzna. Od jutra zaczniesz pan wierzyć w strachy, gdyż w tym domu mamy takiego chajjala.
— Ponieważ wogóle niema strachów ani upiorów, w które gmin wierzy, przeto i tutaj ich nie zobaczę! — zaśmiałem się szczerze.
Strona:Karol May - Chajjal.djvu/42
Ta strona została uwierzytelniona.