uczynią na Turku. Załamał ręce, zrobił minę, jakby otrzymał policzek, i zawołał:
— O Allah, Allah, co za pytanie! Jak nieszczęśliwe muszą się czuć kobiety Franków, skoro lekarze zmuszają je do takich wyjaśnień.
— Kto chce uzdrowienia, musi być otwarty.
— Więc nie możesz pomóc mojej siostrze, nie wiedząc, ile włosów utraciła?
— Pewnie, że nie.
— Więc muszę ci powiedzieć, że na samym środku głowy znajduje się okrągłe miejsce wielkości talara Marji Teresy, pozbawione włosów.
— A czy pacjentka przeszła kiedy jaką ciężką, długotrwałą chorobę?
— Nigdy.
— W takim razie zdołam może pomóc, lecz muszę widzieć to łyse miejsce.
— Czy oszalałeś? — zawołał. — Nikt z wyznawców proroka nie śmie widzieć dziewczyny, a ty jesteś do tego chrześcijaninem!
— Ja też nie chcę widzieć dziew-
Strona:Karol May - Chajjal.djvu/91
Ta strona została uwierzytelniona.