Strona:Karol May - Dżafar Mirza II.djvu/122

Ta strona została skorygowana.




HADDEDIHNOWIE

Nieraz już podkreślałem w swych opowiadaniach, że nie należę do bałwochwalców przypadku. Przeciwnie, wierzę niezachwianie, że ludźmi kieruje ręka Wszechpotężnego, Wszechmądrego i Nieskończonego w Swej dobroci Stwórcy i że bez jego woli — mówiąc słowami Pisma Świętego — ani jeden włos z głowy naszej spaść nie może. Ci, którzy się z pod tej ręki wyrwali, którzy wędrują po własnych drogach i przeczą przeznaczeniu, nie zachwieją mem głębokiem przekonaniem. Bardziej ufam własnemu doświadczeniu, niż sądom ludzi nawet bardzo światłych, którzy dlatego jedynie nie widzą wpływu Opatrzności, ponieważ z niego zrezygnowali.