— Przedewszystkiem zwróć uwagę na odległość. Droga do Dżebel Szammar trwać musi dni czternaście nawet na najszybszych wielbłądach — o koniach niema mowy ze względu na brak wody. Ponadto setka ludzi potrzebowałaby stu jucznych wielbłądów dla transportu bukłaków z wodą; wskutek tego przybylibyśmy na miejsce dopiero po czterech, pięciu tygodniach. Skądże wziąć wodę na te nadliczbowe tygodnie? A wrogie plemiona, przez których obszary będziemy przejeżdżali? Hufiec, składający się ze stu wojowników, zauważonoby bezwątpienia; natomiast trzy osoby mogą się przedostać niepostrzeżenie. Jeżeli pragniesz sławy, to pytam, czy większą sławą okrywa się stu wojowników, którzy pokonali niebezpieczeństwo, czy też trzej ludzie, borykający się z temi samemi niebezpieczeństwami?
— Oczywiście, ci trzej! Pojedziemy więc we trójkę, ty, sihdi, ja i syn mój Kara ben Halef, który podróżowanie przy twym boku uważać będzie za największy zaszczyt. Pomówię z żoną moją, Hanneh. Da nam mąkę najprzedniejszą i soczyste daktyle, abyśmy po drodze nie zaznali głodu. — Klasnął
Strona:Karol May - Dżafar Mirza II.djvu/158
Ta strona została skorygowana.