Strona:Karol May - Fakir el Fukara.djvu/13

Ta strona została skorygowana.

syn tego kraju. Możemy się zresztą założyć, że w razie pojawienia się lwa, będę czynił to samo, co ty.
— Zgoda! O co zakład?
— Uważasz, że twój zegarek i luneta mają taką samą wartość, jak moja flinta wizyjna?
— Rozumie się.
— I nie żartujesz, effendi?
— Nie. Chcesz się tedy założyć koniecznie?
— Koniecznie, przysięgam ci na Allaha i na brodę proroka. Nie cofniesz się?
— Nie. I ty, skoro przysiągłeś na Allaha i brodę proroka, cofnąć się również nie możesz, bo widzisz, ty naprzód wyśmiewasz mnie, nie dając wcale wiary, i nagle bierze cię chętka na mój zegarek i lunetę i jesteś pewnym, tą oba te przedmioty są już twoją własnością, ponieważ zdaje ci się, że ja, w razie pojawienia się lwa, będę siedział przy ogniu najspokojniej w świecie i ani się ruszę. Ale mylisz się, i to grubo.
Spuścił oczy na chwilę, a potem ozwał się poważnie:
— Ja cię wcale nie chcę obrazić, tylko ci nie wierzę.
— A ja bynajmiej o tem nie myślę, że zwierz się pojawi, gdyby jednak tak było przekonam cię, że się mylisz. Przy zakładzie obstajesz?
tu wcale nie urodził. potrafię również ja.

11