— Masz na myśli kogoś z wyższych oficerów, któryby wszczął powstanie w Kairze równocześnie z wystąpieniem zbrojnem Mahdiego w Chartumie?
— Tak.
— Otóż powiem ci, że gdyby nawet udało się owemu oficerowi pozyskać garstkę zwolenników, krótka byłaby jego uciecha, ponieważ armje europejskie wylądowałyby w krótkim czasie i zgniotły powstanie w samym zarodku.
— A jeżeli on nie dopuści do wylądowania?
— W jaki sposób? Przecie wojska europejskie lądują pod osłoną armat okrętowych.
— On zniszczy okręty.
— Czem? Jak? Przecie to nie drewniane barki nilowe, lecz olbrzymy opancerzone stalą, od których kule odbijają. Ich kule armatnie sięgłyby aż do Kairu i cały kraj zrównałyby z ziemią w jeden dzień. Jeżeli jednak Mahdi miałby zamiar opanować Sudan i wszystkich murzynów nawrócić na islam, to ostatecznie możliwe jest, żeby mu się to udało, bo tu zna ludzi i stosunki, ale poza tem niech się nie porywa do wykonania jakichkolwiek planów zaborczych ku Północy. Mahdi, który śni o podbiciu całego świata, musiałby skupić w swych rękach o wiele większą potęgę kultury, niż ją posiada współczesna Europa. Czy jednak możliwe jest
Strona:Karol May - Fakir el Fukara.djvu/95
Ta strona została skorygowana.
93