Strona:Karol May - Jaszczurka.djvu/14

Ta strona została skorygowana.

niego przychodzą. Możliwe, te zamierza zostać wielkim marabutem, albo wędrownym kaznodzieją i apastołem islamu, a zresztą może to tylko pozory, pod którymi ukrywa zupełnie inne plany Nienawidzi bowiem wicekróla za złożenie go z urzędu i zapewne knuje przeciw niemu jakąś zemstę.
Wiadomość ta zastanowiła mnie. Jeżeli istotnie fakir bierze sprawę mahdizmu ze strony poważnej, to obowiązkiem moim jest ostrzec rząd, tem bardziej, że, wedle jego własnych słów Mahdi spodziewa się pozyskać jakiegoś wyższego oficera. Postanowiłem tedy zawiadomić przedewszystkiem reisa effendinę, który w tej sprawie mógł o wiele łatwiej zdecydować, niż ja.
Co zaś do najbardziej w tej chwili piekącej dla mnie sprawy, niestety, niczego dowiedzieć się nie mogłem, bo Ibn Asl nie skierował wcale rozmowy na temat pułapki, urządzonej na reisa effendinę. Sam zaś strzegłem się, jak mogłem, by się nie wygadać, i tylko dokładałem wszelkich starań, by rozmowa w jakiś sposób skierowała się na ten przedmiot, ale bez skutku. Na rozmowie czas leciał szybko; było już około północy, gdy straszny ten człowiek oznajmił mi, że czas już spać i kazał mi iść za sobą.
— Dokąd? — zapytałem.
— Na okręt. Tam niema tyle komarów,

12