Strona:Karol May - Król naftowy I.djvu/16

Ta strona została skorygowana.

rzynka, obaj zbliżyli do siebie głowy i kontynuowali rozmowę szeptem. Pozostali członkowie bandy nie zważali na to i głośno rozmawiali, nie skąpiąc sobie gorzałki, wskutek czego rychło nowe butelki poszły w obrót. Czerwonoskórzy mieszkańcy wioski, spostrzegłszy zdala wesołą kompanję, nadkładali drogi, byleby nie przechodzić koło szynku. Lękali się wrzaskliwych białych, którzy zbogacili ich o niejedno smutne doświadczenie.
Irlandczyk określił dwunastu jeźdźców nazwą „the Finders“. Nazwę tę nosiła wszędy lęk siejąca zgraja rzezimieszków, która od dłuższego czasu plondrowała południową Arizonę. Ukazywała się to tu, to gdzie indziej, czasem nawet w rozsypce, działając naraz w rozmaitych miejscach. Dzięki rączym rumakom banda odznaczała się nieuchwytnością, z którą nie mogli sobie poradzić nawet zaradni członkowie Komitetu Bezpieczeństwa. Finder oznacza właściwie znalazcę; byli to znalazcy — groźni znalazcy łupu, gdziekolwiek się nadarzał. — —
Naraz wrzask ucichł i oczy wszystkich mężczyzn skierowały się ze zdziwieniem ku trzem nowym przybyszom.
Ze zdziwieniem zupełnie usprawiedliwionem i zrozumiałem ze względu na wygląd tej trójki. Przybysze zeskoczyli z wierzchowców i podeszli do pustego stołu, nie racząc, jak się przynaj-

14