Strona:Karol May - Król naftowy II.djvu/126

Ta strona została skorygowana.

przyczyniły się do przyjemnego spędzenia wieczora. Czas upływał niepostrzeżenie. Wszyscy byli zdziwieni, kiedy Will Parker przypomniał wreszcie, że minęła już północ.
Pozostały cztery, najwyżej pięć godzin snu. Ułożono się na odpowiednio przygotowanych legowiskach. Nie trzeba było zaciągnąć warty, służba bowiem ranchera czuwała przed wrotami. — — —



124