Strona:Karol May - Król naftowy II.djvu/84

Ta strona została skorygowana.

W tej chwili zobaczyli Pollera. Scout podszedł do nich i rzekł poważnie:
— Muszę wam przeszkodzić; przynoszę ważną wiadomość.
— Czy naprawdę aż tak ważną, że musi nam pan przerywać rozmowę? — zapytał niechętnie Buttler.
— Tak. Przybędą tu Old Shatterhand i Winnetou.
— Do piorunów! — krzyknął Grinley. — Czego ci tutaj szukają!
— Cóżto ciebie obchodzi, że przyjadą? — zapytał Buttler, nie tracąc spokoju.
— Gdziekolwiek ci dwaj przybędą, nie znajdziesz spokoju. O wszystkiem wiedzą i wszystko wywąchają.
— Hm, to prawda. Skąd pan wie, Mr. Poller, że przyjadą?
— Przybyli dwaj jeźdźcy z tą nowiną. Pragną tu poczekać na Old Shatterhanda i Winnetou, do których są uderzająco podobni z ubioru. Siedzą teraz przy stole i szwargocą z buchalterem bankiera po niemiecku.
— Skąd pan wie, — zapytał Grinley — że to buchalter i bankier?
— Z własnych ust Rollinsa.
— Czy mówił coś więcej o nas?
— Ma pan na myśli naftę? Tak, mówił o nafcie.
— Fatalność! — zawołał Grinley, zrywając się

82