Strona:Karol May - Król naftowy III.djvu/14

Ta strona została skorygowana.

zwierzynę? Czyż nie żywią się raczej ziemiopłodami?
— Masz słuszność! Przedstawiasz nieodparte dowody.
— Tak, jesteśmy uwięzieni.
— A więc przekonajmy się, i przedewszystkiem spróbujmy, czy nie da się usunąć pokrywy!
Dick Stone i Will Parker stanęli pod pokrywą. Sam wdrapał się na ich plecy, wskutek czego dosięgał pokrywy, i z całej siły wparł się w nią — napróżno.
— To prawda — zamknięto nas! — burknął, złażąc nadół. — Ale pokażemy tym łotrom, że się przeliczyli!
— W jaki sposób? — zapytał Stone.
— Wykopiemy się, albo przez mur, albo przez dach. Przedewszystkiem zbadajmy ścianę!
Przy świetle lampki zbadano mur w rozmaitych miejscach. Okazało się, że ściany zewnętrzne, jak twierdził Szi-So, składały się z grubych kamieni, spojonych wapnem, którego nie mógł odbić żaden nóż. A innych narzędzi nie było.
Pozostawał dach. Mężczyźni utworzyli piramidę. Okazało się, że podkład składał się z mocnych jak żelazo belek. Wytrwały przez długie stulecia; nie tknęła ich wilgoć. Noże natrafiły na nieprzebytą powłokę, to też niepodobna na-

12