kiedy. Za godzinę, nie o wiele później, stanie na miejscu, gdzie oczekuje go majątek wielo-, wielomiljonowy! Chętnieby objął wszystkich towarzyszów, poprzestał jednak na uściśnięciu dłoni buchaltera i rzekł:
— Nareszcie, nareszcie u celu! I nareszcie poza niepewnością! Czy pana to nie cieszy?
— Naturalnie, sir, — brzmiała szczera odpowiedź.
— Naturalnie, sir, — powtórzył Rollins, potrząsając głową. — To brzmi tak zimno, tak obojętnie, jakgdyby cała sprawa pana nie obchodziła!
— Wie pan doskonale, że zajmuję się pana interesami niemniej, niż własnemi. Cieszę się więc, ale nie zwykłem głośno wyrażać swej radości.
— Well, znam już pana, Mr. Baumgarten. Teraz jednak mógłbyś być nieco głośniejszy. Nie powiedziałem jeszcze panu, ale możesz chyba pomyśleć, że zabierając pana ze sobą, miałem pewne w stosunku do pana zamiary. Udział pana w tym interesie będzie większy, niż pan sądzi. Czy mniema pan, że ja zamierzam wraz z rodziną wyjechać z Arkanzasu, aby osiąść na Dzikim Zachodzie? Ani mi się śni! Moją właściwą i stałą siedzibą pozostanie nadal Brownsville. Będę musiał jednak sprowadzić inżynierów i zostawić dyrektora,
Strona:Karol May - Król naftowy IV.djvu/44
Ta strona została skorygowana.
42