Strona:Karol May - Król naftowy V.djvu/82

Ta strona została skorygowana.

— Tak przypuszczacie?
— Nie przypuszczamy — wiemy od waszego króla nafty.
— Ach! A więc on wam powiedział? I wyście uwierzyli?
Wolf spojrzał uważnie w twarz Sama i rzekł:
— Poco pan pyta?
— Chcę panu oznajmić, że nie Nijorowie, lecz król naftowy zabił waszych wywiadowców.
— Król — naftowy? — —? — powtórzył Wolf tonem niedowierzania. — Kto wam to zełgał?
— Posłuchaj pan, Mr. Wolf, Sama Hawkensa niełatwo oszukać! Mówię o faktach!
— Do pioruna! A więc gadajże, mospanie! Co to za fakty?
— Khasti-tine podszedł wodza Nijorów tak wyśmienicie, że miałby go w swej mocy; ale oto wtrącił się kto inny, zupełnie obcy, i zastrzelił zdradziecko obu Nawajów.
— Mordercą owym ma być wasz, wasz — król naftowy? Proszę was o dowód. Dajcie mi dowód!
— Nic łatwiejszego. Byli świadkowie, dwaj ludzie, którzy chcieli przeszkodzić zbrodni, lecz nie zdążyli odwrócić zdradzieckiej lufy od celu. Ci świadkowie siedzą przy panu. To Mr. Rollins

80