Jacht był urządzony wspaniale. Unger stwierdził jako rzeczoznawca, że statek jest w świetnym stanie. Wróciwszy na brzeg, udali się do willi położonej w ogrodzie. Na drzwiach pawilonu umieszczony był bilet wizytowy
Służąca zaprowadziła ich do pokoju jurysty. Tu dowiedzieli się, że jacht jest własnością hrabiego Nothingwell.
— Hrabiego Nothingwell? — zapytał Sternau zdumiony. — Czy może mi pan podać jego pełne imię i nazwisko?
— Sir Henry Dryden hrabia Nothingwell — odpowiedział adwokat.
— Ah tak; czy to ten hrabia, którego córka była niedawno z wizytą na zamku Rodriganda u swej przyjaciółki hrabianki Rosety?
— Ten sam — odparł adwokat, również niemało zdumiony. — Czy pan zna tę panią?
— Doskonale. Byłem z nią razem na zamku Rodriganda i, zdaje mi się, że mogę się uważać za jej przyjaciela. Jestem doktór Sternau.
Adwokat zawołał radośnie:
— Więc pan może jest tym samym doktorem Sternauem, który operował starego hrabiego?
— Tak.
— Jakże się cieszę, że poznałem pana. Sir Dryden