Strona:Karol May - Na dzikim zachodzie.djvu/106

Ta strona została skorygowana.

— Odchodzisz sir?
— Tak.
— Ze strzelbami? Jeżeli czerwoni pana pochwycą, drogocenna broń przepadnie bezpowrotnie.
Pshaw! Nieraz dostawałem się do niewoli, nieraz zabierano mi broń, a jednak zawsze udawało mi się zbiec razem ze strzelbami. Nie martwcie się, panowie! Nic złego mi się nie stanie.
Po tych słowach odszedłem. —  — —