Strona:Karol May - Na granicy tureckiej.djvu/67

Ta strona została uwierzytelniona.




CICHA OFIARA.

Pod koniec panowania tureckiego Ruszczuk, dzięki kolei żelaznej, która stanowiła najbliższą komunikację pomiędzy Europą środkową, a wschodem, zaczął coraz bardziej stawać się podobnym do miast europejskich, a będąc jednocześnie rezydencją baszy, wielkorządcy wilajetu, przybierał pozór stolicy.
W mieście tu i owdzie stanęły budowle, mogące się słusznie nazywać kamienicami, zjawiły się hotele i magazyny, wypierając coraz z głównej ulicy lepianki tureckie. Jako ostatni wyraz postępu uważano w Ruszczuku otworzenie czytelni.
Utrzymywana przez zamożniejszą część mieszkańców, znajdowała się w stanie kwitnącym i posiadała nietylko przeglądy i gazety, ale i bibljoteczkę i wypożyczalnię książek. Znajdowała się ona pod urzędowym nadzorem czorbadżiego gminy bułgarskiej, odpowiedzialnego przed baszą za ro-