Ta strona została skorygowana.
— 164 —
od czerwonych, jeśliby się tam jeszcze błąkali. Towarzystwo kapitana znalazło okropny koniec, a z niem i jego dowódca. Treskowowi nie pozostało nic innego, jak wrócić z doniesieniem, że spotkał wprawdzie szukanego zbrodniarza, że go jednak nie przyprowadził, bo go sprzątnięto z tego świata.
Rozumie się, że Wallerstein odebrał po walce wszystko swemu sobowtórowi, co mu ten ukradł. Dalsze wypadki tu nie należą. Skończyłem swoją historyę...