Strona:Karol May - Old Surehand 04.djvu/124

Ta strona została skorygowana.
—  368  —

Wicher, który z wyciem przelatywał po równinie, wpada na skały i idzie na spoczynek. Chmury, które albo majestatycznie płynęły powoli po niebie, albo też gnane przez burzę przewalały się po firmamencie jak skłębione gromady upiorów, wylały swą zimną krew na ziemię i poszły na spoczynek. Rwący strumień i poważna rzeka, pędzona bez przestanku i wytchnienia przez nieubłagane prawo ciężkości pomiędzy brzegami, staczają się wkońcu do morza i idą na spoczynek. Ruch i spoczynek, to treść każdego życia jednostkowego jak i ogólnego, a zatem i ludzkiego.
Dzika prerya nie wie, co to gniazdo rodzinne, nie zna domowego ogniska, przy którem rodzina mogłaby używać szczęścia. Jak dzika zwierzyna pędzi, lub skrada się ostrożnie myśliwiec przez rozległe sawanny, a przed nim, obok niego i za nim pomyka niebezpieczeństwo i wiecznie grożąca śmierć. Lecz ciągle trwać to nie może, bo wkońcu uległaby jego olbrzymia siła fizyczna, jego wytrwała odwaga i niezłomna energia. On potrzebuje także odświeżenia sił, wytchnienia i spoczynku. Znajduje go w troskliwie wyszukanych miejscach, które urządza częścią w tym celu, a częścią dla gromadzenia tam zdobyczy; w tak zwanych „hiding-holes“ albo „hide-spots“.
W kilka dni po zaprowadzeniu traperów i gości przez Fireguna z „obozu“ do właściwego hide-spot, jechali przez prerye trzej ludzie, prowadząc na linewkach kilka mułów. Okoliczność ta wskazywała, że jechali „po mięso“, czyli na polowanie, ażeby swoich w żywność zaopatrzyć.
Jeden z nich był krótki i gruby, drugi niesłychanie chudy i długi, a trzeci wisiał na koniu, jak gdyby każdej chwili oczekiwał gwałtownego ataku cholery.
Zounds! — rzekł ten trzeci, usiłując się wyprostować. — Szkoda, że nie zostałem w naszej dziurze, zamiast jeździć na tym dyable i włóczyć się z wami po tej smutnej łące jak statek, który utracił ster i kompas. Ci dyabelscy synowie wmawiają w człowieka, że