Strona:Karol May - Old Surehand 04.djvu/277

Ta strona została skorygowana.

„Po olbrzymich tryumfach stoi ten badacz i myśliciel właściwie dopiero na początku swej poetyckiej drogi. Nietzsche żył za prędko dla nas — czyż miałoby to samo być z Mayem? obaj są tytanami ducha — jakkolwiek tak nieskończenie się różnią“.


∗                ∗


„May ma miliony czytelników we wszystkich częściach świata: nawet w Australiii są towarzystwa imienia Maya. Nie ulega wątpliwości, że nazwisko Karola Maya oznacza dzisiaj potęgę. Musimy go tak samo poważnie brać jak Chamberlaina autora „Podstaw XIX. wieku“, albo Haeckla autora „Zagadek świata“.


∗                ∗


Podobnych głosów o tygodniku „PRZEZ LĄDY I MORZA“ moglibyśmy przytoczyć znacznie więcej. Sądzimy jednak, że powtórzone powyżej wystarczą do przekonania Czytelników, iż tygodnik na poparcie ogółu zasługuje.
Rzecz jasna, że podejmując się wydania dzieł Maya, zrobiliśmy wszystko, by znakomitej treści odpowiadała strona zewnętrzna.
W tym też celu wydawnictwo „PRZEZ LĄDY I MORZA“ ukazuje się w postaci zeszytów, zawierających 48 stronic druku dużej ósemki, na wytwornym bezdrzewnym papierze, z licznemi rycinami w tekście i osobnemi kolorowemi oraz czarnemi illustracyami na pięknym kredowym papierze. Jedenaście zeszytów stanowi jeden tom.
Na szczegół ten zwracamy baczniejszą uwagę czytelnictwa polskiego. Podczas gdy inne wydawnictwa peryodyczne tracą swą wartość jako przestarzałe, to wydawnictwa „PRZEZ LĄDY I MORZA“, zebrane w tomy, pozostaną zawsze szeregiem świeżych, zwartych w sobie całości, podobnie jak trylogia Sienkiewicza.
Każdego, kto pragnie skorzystać ze sposobności poznania sławnych dzieł Maya, prosimy zeprenumerować illustrowany tygodnik: „PRZEZ LĄDY I MORZA“.