Strona:Karol May - Pod Siutem.djvu/69

Ta strona została skorygowana.

najmniej do połowy redukować to, czego żądają.
— Pięknie! — odrzekłem. — Słyszałem już, ile żądasz, a teraz dowiesz się, ile ci dam. Do jaskini idzie nas tylko trzech, a ponieważ płacę po dziesięć plastrów od osoby, dam ci przeto razem trzydzieści piastrów. Jeśli będę z ciebie zadowolony, otrzymasz nadto dziesięć piastrów bakszyszu.
Kwota ta równała się mniej więcej dwudziestu złotym, a była dla egipskiego nicponia za dwie godziny bynajmniej nietrudnego zajęcia chyba dostateczną zapłatą. On jednak udał obrażonego i zawołał:
— Panie, jak możesz proponować mi coś podobnego? Powietrze w tej grocie szkodzi zdrowiu i ja poświęcam życie, oprowadzając obcych. Jeśli zaś pójdziecie sami, na pewno nie będziecie już oglądali światła dziennego.
— Zobaczymy je, chociaż się wyrzekniemy twego towarzystwa, bo znajdziemy sobie innego przewodnika.

67