Strona:Karol May - Pod Siutem.djvu/70

Ta strona została skorygowana.

— Nie znajdziecie; jestem tutaj jedynym przewodnikiem.
— Nie kłam! Każdy mieszkaniec Maabdah był w tej grocie i może nas oprowadzić. Zaraz ci to udowodnię!
Kazałem parobkom sprowadzić innych ludzi, których żądania nie byłyby tak wygórowane. Kiedy jednak zaledwie kilka kroków uszli, zawołał na nich, żeby się wrócili, i zaczął się ze mną targować, żądając stu pięćdziesięciu piastrów, potem stu, osiemdziesięciu i t. d. aż mu wreszcie powtórzyłem to, co mówiłem przedtem:
— Dam ci trzydzieści piastrów, a potem jeszcze dziesięć, jako bakszysz, lecz i to tylko wtedy, jeśli będziemy z ciebie zadowoleni.
— A więc muszę się zgodzić, niech ci jednak Allah za to zapłaci, że mnożysz troski biedaka. Gdybym był takim panem, jak ty, dałbym przewodnikowi nie trzydzieści piastrów, ale dziesięć razy tyle.
— Ponieważ nim jednak nie jesteś,

68