Strona:Karol May - Podziemia egipskie.djvu/106

Ta strona została uwierzytelniona.

— Pytasz mnie, bo przypominasz sobie dahabijeh, na której jako majtek służyłem.
— Mylisz się. Najzupełniej mi obojętne, czy na tym, czy na innym statku służyłeś.
— Więc powiem ci, że bardzo dobrze znam imię Ibn Asl.
— Czy ten człowiek spokrewniony z Abd Aslem?
— Ibn Asl to jego syn, którego nazywają zwykle el Dżazuhr, Śmiały.
— Dziękuję ci, bo ta wiadomość otwarła mi ostatecznie wrota tajemnicy, której rozwiązanie było bardzo trudne. Czy byłeś kiedy w Chartumie?
— Już nieraz.
— Znasz tam kupca nazwiskiem Barjada el Amin.
— Nawet bardzo dobrze.
— Co to za człowiek?
— Uważają go powszechnie za uczciwego, i zdaje mi się, że on na to zupełnie zasługuje.
— Bardzo się z tego cieszę.
— Czy może wybierasz się do Chartumu?

104