Strona:Karol May - Podziemia egipskie.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.

— Zapewniam cię, że ta sprawa nic mnie nie obchodzi, gdyż nie jestem urzędnikiem policyjnym kedywa.
— Otóż, powiem ci, że mój brat był przemytnikiem mumij.
— A więc tem samem, czem ty teraz jesteś?
— Effendi, — uśmiechnął się — nie pytaj. Jestem człowiekiem uczciwym i nie oszukałem jeszcze nikogo. Jeśli mam jaki wielki błąd na sumieniu, to chyba ten, że co do mumij nie zgadzam się z kedywem.
— Czy kontrabanda ta połączona jest z niebezpieczeństwami?
— Z niemałemi, gdyż źle z człowiekiem, którego na przemycaniu mumij pochwycą.
— A zatem ludzie, którzy się tem zajmują, muszą być bardzo odważni i ostrożni?
— Pewnie. Tchórzem i nierozważnym przemytnik być nie może.
— A twój brat posiadał odpowiednie właściwości?
— W wysokim stopniu.

19