— Czy to człowiek uczciwy? Sądząc z imienia, nie należałoby o tem wątpić; al Amin znaczy po arabsku uczciwy.
— Istotnie jest on bardzo uczciwy.
— Jak wielką sumę mu pożyczyłeś?
Zawahał się z odpowiedzią i zapytał:
— Czy musisz to wiedzieć?
— Tak.
— Dlaczego?
— Ażeby sobie wyrobić jasny obraz, wchodzących tu w grę stosunków. Zresztą, przyrzekłeś opowiedzieć mi wszystko. Jeśli spodziewasz się jakiegoś skutku moich wysiłków, to musisz być otwarty. Czy suma była wysoka?
— Tak. Powiedziałem ci już wczoraj, że nie jestem tak ubogi, jak wyglądam. Tutejsze stosunki zmuszają każdego do ukrywania swojego mienia. Pożyczyłem Barjadowi el Amin sto pięćdziesiąt tysięcy piastrów.
Suma ta równała się czterdziestu tysiącom franków, a więc była jak na egipskie stosunki bardzo wysoka. Zapytałem nieco zdziwiony:
Strona:Karol May - Podziemia egipskie.djvu/23
Ta strona została uwierzytelniona.
21