— Niewiele od ciebie potrzebuję. W każdym jednak razie musisz mi dać list do brata, który mu wręczę, jeśli go odnajdę. W liście zamieścisz koniecznie tę wiadomość, że poszukiwałem go na twoje polecenie. Podpis i pieczęć są, oczywiście, potrzebne.
— Jeśli pozwolisz, napiszę list zaraz. Sygnet mam przy sobie; resztę dostanę tutaj z łatwością.
Klasnąłem w dłonie i przyszedł służący, który postarał się o papier, pióro, atrament i lak. Za kwadrans list był napisany i Ben Wasak podał mi go, mówiąc:
— Oto masz, czego żądałeś, effendi! Muszę jednak wyjść na chwilę, aby ci przynieść jeszcze coś, co ci się przydać może. Czy spotkam cię tu za godzinę?
— Tak. Do tego czasu nie wyjdę z domu.
Pożegnał się, a kiedy wrócił po upływie umówionego czasu, przyniósł mi drugi list z adresem do Chartumu.
— Oddaj go, skoro tylko na miejsce przybędziesz, — rzekł. — A nie zapomnij!
Strona:Karol May - Podziemia egipskie.djvu/36
Ta strona została uwierzytelniona.
34