Strona:Karol May - Pomarańcze i daktyle.djvu/158

Ta strona została przepisana.

i przylegającymi szczelnie do ciała zmoczonymi spodniami i bluzą.
— Może to on? — zapytał Turnerstick. — Wczoraj przypatrywałem się temu brygowi. Ma on dwie nazwy, francuską „Le vent“ i jakąś drugą, której nie mogłem przeczytać z powodu obcego mi pisma. Jutro zbadamy to dokładniej.
Lecz nazajutrz bryg odpłynął. Na nasze zapytania powiedziano nam, że to był okręt z Tunisu. Obcy napis brzmiał po arabsku „El Hawa“, co oznacza to samo, co „Le vent“, a mianowicie: wiatr.