Strona:Karol May - Pomarańcze i daktyle.djvu/374

Ta strona została przepisana.

a teraz zaręczyny, wesele i wyprawa! Czy wiecie, co ja mu obiecałem?
— Wiem.
— No?
— Pięćdziesiąt funtów.
— I dostanie je, gdyż zasłużył sobie na nie rzetelnie. Well!
W godzinę potem staliśmy na silnej skorupie szotu i wybiliśmy w niej dziurę.
— Ludzie — rzekł Omar Altantawi poważnie — weźcie jego ciało i rzućcie w otchłań lotnego piasku, gdzie chciał wtrącić dziecko naszego brata. Niech ruhh es sebcha ma jego kości, zaś dusza jego niech baczy na to, czy przejdzie przez most, wiodący do raju! On złamał przysięgę, bluźnił przeciwko Bogu i prorokowi, a to najcięższy ze wszystkich grzechów. Allah illa Allah, we Mohammed rassul Allah!