Strona:Karol May - Przed sądem.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

stwa i odwagi. Jego przyjaciele kochają go, a wrogowie lękają się jak lwa, którego zabiliśmy, jak czarnej pantery, którą zgładziliśmy ze świata. Pokonaliśmy liczne szczepy Beduinów, i w żadnym ataku nie obracaliśmy się tyłem do przodu. Mój emir włada wszystkiemi językami ludów, wymienia wszystkie gwiazdy niebios według ich przyrodzonych imion, i może powiedzieć, jak się nazywają wszelkie istniejące zwierzęta, rośliny i kamienie. Jest najsławniejszym wojownikiem, najmędrszym uczonym i najwspanialszym człowiekiem, jakiego tylko znam. Sułtani, cesarze, królowie i książęta uprzedzają jego życzenia, gdyż kochają go i czczą, i skoro tylko sprawozdanie jego o tobie dojdzie do seraskiera w Stambule, ten przyciśnie pismo do czoła i po przeczytaniu każde słowo wykona z takiem posłuszeństwem, jakgdyby było pisane ręką władcy wszystkich wiernych. To, że jesteśmy w tej chwili twoimi jeńcami, nie ujmuje nic naszej chwale, gdyż tylko rozkruszeniu się muru przypisać należy, że leżymy przed tobą w stanie, który tak

16