Strona:Karol May - Przez dziki Kurdystan Cz.1.djvu/19

Ta strona została skorygowana.

stety, nie mogłem sobie zanotować jego treści, gdyż wpadałoby to zbyt w oko, a istotne jego brzmienie uleciało mi z pamięci. Było to ułożone w języku arabskim wezwanie do czystości wiary i czujności.
Po nim wygłosił Mir Szejk Chan krótką przemowę do kapłanów. W treściwych słowach określił, jak koniecznem jest utrzymać żywot wolnym od grzechu, czynić dobrze wszystkim ludziom, pozostać wiernym swej wierze i bronić jej od wszystkich nieprzyjaciół.
Następnie cofnął się i usiadł przy nas pod winną latoroślą. Jeden z kapłanów przyniósł żywego koguta, którego sznurkiem przywiązano do postumentu. Po prawej jego stronie postawiono ogień, po lewej wodę.
Muzyka zaczęła się znowu. Kogut siedział zagłębiony w sobie; cichych tonów fletów zdawał się nie zauważać. Wtem zabrzmiały tony silniej i kogut jął nadsłuchiwać. Wyciągnąwszy głowę z pierza, oglądnął się dokoła jasnemi, rozumnemi oczyma i zauważył wodę. Szybko sięgnął do niej dziobem, aby się napić. Radosne to zdarzenie obwieszczono uderzeniem w tamburyny. To widocznie podnieciło muzykalne zainteresowanie ptaka. Przekrzywił szyję i nadsłuchiwał uważnie. Dostrzegł przytem, że znajduje się w niebezpiecznem sąsiedztwie z ogniem. Chciał się cofnąć, lecz nie mógł, bo był na uwięzi. Rozgniewany tem, podniósł się i zapiał głośno „kukuryku“, któremu zawtórowały natychmiast flety i tamburyny. To wzbudziło w nim widocznie mniemanie, że tu idzie o turniej muzyczny. Obrócił się odważnie ku muzykantom, uderzył skrzydłami i krzyknął jeszcze raz. Na to otrzymał znowu tę samą odpowiedź i tak rozwinęła się walka na tony, która tak wkońcu rozgniewała koguta, że z wściekłem gdakaniem oderwał się od pulpitu i uciekł do wnętrza grobu.
Muzyka towarzyszyła temu bohaterstwu w najsilniejszem fortissimo, głosy kapłanów wpadły w nią radośnie i nastąpiło finale, zdolne istotnie zmęczyć muzykantów i śpiewaków. Po odegraniu kawałka ucałowali kawale swoje instrumenty.
Czyżby to głośne, grzmiące finale dało w jakikolwiek sposób sposobność do pomieszania Dżezidów z nieobyczajnymi Cheragh Sonderan, albo, jak to brzmi w ję-

9