i nagich zboczach. Wyrasta zawsze w koło, które jest jużto małe, jużto wielkie, a w samym środku tego koła stoi zawsze król.
To było dla mnie czemś nowem. Hadż Marrjam znaczy krzyż Maryi, a zupełnie ta sama roślina żyje także u nas i nazywa się oset lub bodiak.
Kobieta ciągnęła dalej na ulubiony swój temat:
— Ten oset jest bardzo suchy i kruchy, niezbyt wysoki i o bardzo cienkiej łodydze. Tylko król jest szeroki i rozszerza się z dniem każdym. Łodygę ma tak cienką jak klinga sztyletu, ale może dojść grubości dwu rąk ludzkich i podtrzymuje wązką głowę, pod którą widnieje wąż zygzakowaty. Ten wąż świeci w nocy.
— To prawda?
— Nie okłamuję cię, panie. Widywałam to często i dzisiaj znowu zobaczę. Jeśli się zabierze króla, giną wszyscy jego poddani. Zamierają w przeciągu jednego miesiąca. W przeciwnym razie późnej starości dochodzą. Król, którego dzisiaj zerwę, ma z dziesięć lat.
— Ale, jeśli go zabierzesz, wymrze lud jego.
— O nie. Tam wyrósł nowy król, młody, więc można usunąć stamtąd starego. Musi się to stać w niedzielę pierwszą po nowiu w święty dzień chrześcijan, których Marrjam jest królową niebieską. W tym dniu świeci król najpiękniej; świeci nawet po zerwaniu jeszcze przez kilka nocy. Wówczas ma siłę największą. Dzisiaj właśnie jest pierwsza niedziela po nowiu, to też wezmę sobie króla tej nocy. Gdybyś miał czas, mógłbyś się przekonać, jak świeci.
— Poszedłbym z tobą chętnie, bo zajmują mnie takie tajemnice przyrody, ale muszę niestety udać się do miasta.
— Więc przyniosę ci go jutro wieczorem, będzie jeszcze świecił.
— Nie wiem, czy będę jeszcze w Ostromdży.
— Panie, chcesz odjechać tak prędko?
— Tak. Nie przybyłem tu, żeby bawić zbyt długo i czas mój jest bardzo skąpo wymierzony. Ale powiedz mi, jaką siłę przypisują królowi ostów?
Strona:Karol May - Przez kraj Skipetarów.djvu/34
Ta strona została skorygowana.
— 24 —