Strona:Karol May - Reïs Effendina.djvu/160

Ta strona została skorygowana.

w domu kosztował, a jadł tutaj. Czy jednak rzeczywiście jesteś już gotów?
— Tak. A może jest coś jeszcze?
— Do jedzenia nic, gdyż nasyciliśmy się zupełnie, ale gdzie twoich dziewięć pokłonów?
— Ratunku, kalifowie! Byłbym prawie zapomniał. Czemu jednak, effendi, kazałeś mi przed jedzeniem wykonywać siedem zwykłych pokłonów, po jedzeniu zaś aż dziewięć i to takich głębokich?
— Ponieważ jest to przepis kalifa Hiszama i w jego pałacu wykonywano te pokłony przed i po jedzeniu.
— W takim razie niechaj mi ten święty Hiszam dopomaga, ażebym nie stracił równowagi i nie padł na nos!
Wstał ciężko z ziemi, stanął twarzą ku Wschodowi, gdzie leży Mekka, i starał się wszelkiemi siłami zastosować do okrutnego przepisu. Dokonał tego, sapiąc i stękając głośno, tylko dzięki temu, że, ściągany wdół ciężarem ciała, klękał za każdym razem na oba kolana. Były to wysiłki i ruchy nie dające się opisać i, chociaż wstrzymywałem się od głośne-

156