Strona:Karol May - Reïs Effendina.djvu/65

Ta strona została skorygowana.

— Naprzykład: „Zaraza niewolnictwa w Sudanie“, albo „Targ niewolników a ludzkość“.
Kogoś innego stropiłaby może moja odpowiedź, on jednak uderzył się rękoma po kolanach i zawołał uradowany:
— Mam, mam! Aż dwa tytuły naraz i to te same, które i ja także uważałem za najlepsze, a tylko formy odpowiedniej dla nich znaleźć nie mogłem. Teraz brak tylko przedmowy!
— A czy nie brak ci także wstępu?
— Zapewne, gdyż nie można zaczynać zaraz po przedmowie. A potem samo niewolnictwo. Poradź mi, co mam o niem napisać i jak?
— A wreszcie zakończenie — zauważyłem z wielką powagą.
— Oczywiście! Zakończenie, to główna rzecz; jeśli zakończenie chybione, to książka wygląda tak, jak koń bez ogona. A wkońcu, kiedy się już uporam, kto ją wydrukuje? Nie mógłbyś mi wskazać wydawcy?
— Teraz nie jeszcze. Gdybyśmy o tem

61