Strona:Karol May - Sapho & Carpio (Boże Narodzenie).djvu/516

Ta strona została skorygowana.

wiście, nie poinformowałem go, że niczego dla siebie nie wziąłem...
A Stiller?
Odzyskał nietylko to, co stracił przed ucieczką do Ameryki, ale i skarb najcenniejszy: wiarę w Boga. Wiara ta umocniła swe korzenie w cierpieniach przeszłości — jak mocna sosna, która korzenie swe oparła o szczeliny skalne i stoi niezachwiana jak głaz. Młody Stiller stał się wybitnym prawnikiem. Matka zaś jego pełni służbę samarytańską, niosąc pomoc zwątpiałym i biednym. Gdy się zbliża czas Bożego Narodzenia, przychodzą do niej gromady chorych, wynędzniałych i cierpiących. Dla każdego ma ciepłe słowo, dla każdego leży pod choinką skromny upominek — ale najpiękniejszym darem, którym w dzień Wigilji obdarza łaknących, jest nowina, że dla wszystkich cierpiących narodził się Zbawiciel. — —

KONIEC.


508