Strona:Karol May - Sapho & Carpio (Boże Narodzenie).djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.




BOŻE NARODZENIE

Boże Narodzenie!
Jakie miłe, kochane, treściwe słowa! Niema chyba piękniejszych na całym świecie. Wierzący chrześcijanie znajdują w nich spełnienie swych nadziei i wyzwolenie, a nawet dla sceptyka doroczne święto Narodzenia Bożego jest synonimem radości, przeżywanych w rodzinnym gronie, promieniejących szczęściem oczu dziecinnych. Wierzący czuje, że oto spełniają się słowa: Jezus Chrystus był wczoraj, jest dzisiaj i pozostanie na wieki. Sceptyk odruchowo ulega nastrojowi i śpiewa wraz z dziatwą:

W żłobie leży,
Któż pobieży
Kolendować małemu...

W cieniu palm wyrósł długo oczekiwany krzew betlejemczyka Izajasza, nad Betleem zajaśniała gwiazda, za którą mędrcy ze Wschodu ruszyli do żłobku.
— Chwała na wysokościach! — śpiewały chóry anielskie nad miastem, i wyrósł z niego płomień światła, który oświecił i uszczęśliwił świat cały. — Pokój na ziemi! — rozległo się w niebiosach, i pokój, którego symbolem są po dziś dzień palmy, rozszerzył się z Betleem na świat cały i wszystkie serca, otwierające się na jego spotkanie. Na północy, gdzie palm niema, symbolem święta są choiny. I oto drzewko Bo-

1