Strona:Karol May - Sillan I.djvu/33

Ta strona została uwierzytelniona.

godność i przywykłeś do rozkazywania. Proszę cię, okaż mi tę łaskę i pozwól, aby mnie owiał oddech twych ust. Słyszałeś kiedy o imieniu Kassim mirza?
— Nie.
— A więc nie znasz stosunków, które panują w naszym kraju. Jestem szahzahdą Kassim mirzą; jadę do Bagdadu jako mu temed el mulk, zaufany króla.
Szahzahda oznacza syna, potomka albo krewnego perskiego szacha. Nie ulegało wątpliwości, że przybysz kłamie; nie był ani krewnym, ani wysłannikiem szacha.
— Chyba masz liczną eskortę? — rzekłem. — Gdzie są twoi wojownicy?
— Jestem sam wojownikiem i obywam się bez ochrony. Podróżuję pod baldachimem tajemniczości, powierzono mi bowiem szereg ważnych spraw, o których nikt nie powinien wiedzieć. Dlatego jadę samotrzeć, a wybrałem drogę, na której nie grozi mi niebezpieczeństwo, że ktośkolwiek pozna we mnie szahzahdę.
Allah akbar! W takim razie du-

31